Każdy facet ma jakąś swoją własną psiapisółkę, do której zawsze się odzywa w ważnych dla niego sprawach prawda? Na przykład dotyczy jego związku,nauki,życia,przyszłości,wyboru szkoły na studia, lub by po prostu się spotkać i pogadać-pobyć razem.
Pierwszym przypadkiem jest Damian-Ima. Przyjaźń z czasów gimnazjum, która już przetrwała kilka ładnych lat. Jak to D. określał ona jest jak mężczyzna w spódnicy. Może z nią o wszystkim pogadać o wszystkim, o jego zwiazku ona mu doradzi. Ona jemu się żali z jej związku on jej doradza. Wraca z Kołobrzegu pierwsze co to do kogo leci? Do przyjaciółki,bo dziewczyna mniej ważna,poczeka jak kocha..
Drugim przypadkiem jest Adam-Gosia. Gosia jest wierną przyjaciółką Adama. Młoda dziewczyna mająca 16 lat,myśląca że pozjadała wszystkie rozumy świata, wie o życiu więcej niż 90letnia pani.
Doradzała Adamowi odnośnie jego związku i tak to robiła że ten związek upadł,hah czy to przypadek czy coś innego? Adam natomiast niczego się nie domyślał bo to przecież typowy facet,nie widzi takich drobiazgów. On jest cierpliwy,mało ufny,ma cudowne oczy, a gdy już pokocha to na zawsze,jest w stanie skoczyć za tą osobą w ogień. A Małgorzata to wykorzystała jego zaufanie i jego osobę, by zniszczyć jego związek no cóż,gratulujemy tej Pannie,prawda?
Panowie najbliższe przyjaciółki najlepiej wam doradzają prawda?
Dlatego też nigdy nie wierzyłam i nie wierze w przyjaźń damsko-męską.